O mnie

Patrycja - matka, żona i kochanka w jednym. Idealnie nieidalna i w żadnym razie nie chcąca tego zmieniać. Będzie przede wszystkim o ciąży, dzieciach, związkach,ale nie tylko. O wszystkim tym, z czym stykam się na co dzień.
Popularne Posty
Gallery
Archiwum
- marca 2016 (2)
- listopada 2015 (3)
- października 2015 (1)
- września 2015 (1)
- sierpnia 2015 (3)
- lipca 2015 (2)
- maja 2015 (2)
- kwietnia 2015 (4)
- marca 2015 (5)
- lutego 2015 (2)
- stycznia 2015 (2)
- grudnia 2014 (5)
- listopada 2014 (5)
- października 2014 (7)
- września 2014 (6)
- sierpnia 2014 (2)
- lipca 2014 (3)
- czerwca 2014 (5)
- maja 2014 (7)
- kwietnia 2014 (7)
- marca 2014 (9)
- lutego 2014 (6)
Ale pycha. Uwielbiam takie ciasteczka! Muszę koniecznie wypróbować.
OdpowiedzUsuńSą naprawdę pyszne :) Koniecznie ! ;)
UsuńRobiłam takie same tyle zamiast margaryny używałam miodu, z żurawiną i słonecznikiem są pyszne!
OdpowiedzUsuńNo właśnie trochę się obawiam miodu, nie wiem, czy nie uczuli mojej Neli. Ale na pewno taka wersja też jest super. Dzisiaj piekąc też dodałam żurawinę :)
UsuńJa też karmiłam pół roku małego alergika( po zrobieniu panelu pokarmowego okazało się,że alergia minęła) z tym,że ja nie wpadłam na pieczenie takich ciasteczek i jadłam tylko ciastka ptysiowe.
OdpowiedzUsuńA ja nie wpadłam na ciastka ptysiowe :) No popatrz, czego się tu można dowiedzieć ;) To już u półrocznego dziecka wychodzi wiarygodnie taki panel? Robiłaś na własną rękę, czy alergolog zaleciła?
UsuńMiała zalecenie lekarza:) i wyszły ujemne testy:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń