Refleksyjnie w Dniu Matki

/
4 Comments
Przyznam szczerze, iż myślałam, że przywitam ten dzień już jako "pełnoprawna" MAMA(chociaż przyznam Wam, że tak czy siak już się tak czuję, no bo czy to, że noszę w sobie moją córkę nie upoważnia mnie do określania siebie takim pięknym mianem?;)). Po pierwsze tylu ludzi naokoło(jak zwykle wszyscy wiedzą lepiej:p) przepowiadało mi, że urodzę właśnie 26 maja(ewentualnie 27), że aż zaczęłam w to wierzyć;) Poza tym zaczęłam się wczoraj wieczorem dziwnie czuć, to znaczy coś tam bolało, ale inaczej niż zwykle- niestety po jakimś czasie i kąpieli przeszło. Chociaż nie chwalmy dnia przed zachodem słońca...dzień się dopiero zaczął;)
No ale może dowiem się dzisiaj czegoś więcej na planowanej wizycie u lekarza(2 tygodnie temu byłam wręcz przekonana, że nie dotrwam do kolejnej wizyty). Niestety KTG, które miało odbyć się w weekend nie przybliżyło mi niczego z prostej przyczyny- nie odbyło się. Dowiedzieliśmy się wczoraj, że nastąpiły zmiany w szpitalu, w którym mam zamiar rodzić i KTG jest robione u nich wyłącznie ze skierowania lekarza prowadzącego- dotychczas kobiety po 39 tygodniu ciąży mogły zgłaszać się na to badanie
bez skierowania. Także dopiero dzisiaj dostanę je od lekarza i jutro z rana ruszam na badanie- chyba, że dzisiejsza wizyta przybierze jakiś nieoczekiwany bieg...w co wątpię:p Co jak co, ale dziecko to ja mam uparte, a zdecydowanie ma za kim takie być;)


No ale wracając do meritum sprawy;) My Dzień Mamy obchodziliśmy już wczoraj. Odwiedziliśmy moją mamę z małym prezencikiem, a w ramach jej wdzięczności raczyliśmy się pysznych ciachem;) Wiem, że moja mama śledzi to co piszę, więc z tego miejsca jeszcze raz Wszystkiego najlepszego Mamusiu! Życzę Ci żebyś była szczęśliwa, uśmiechnięta i taka Kochana jaka właśnie jesteś. Chciałabym być dla swojej córki takim wsparciem i oparciem, jakim Ty jesteś dla mnie. Dziękuję, że akceptujesz wszystkie moje wybory i jesteś przy mnie mimo wszystko. Kochamy Cię- Nelcia też już wszystkich bardzo bardzo kocha:):*


Mimo, że każde z tych wielu dobrze nam znanych świąt, które co jakiś czas obchodzimy, robi się trochę komercyjne, to uważam, że zawsze warto w takim dniu na chwilę przystanąć i coś przemyśleć. Bo często zabiegani, zmęczeni, zapracowani, albo leniwi nie mamy na to czasu, czy chęci. Dzień Mamy uważam jednak za szczególnie 
przepiękny i w tym roku jest dla mnie(z wiadomego względu) tym bardziej szczególny. Dopiero nosząc tego Okruszka w sobie zaczynam patrzyć na wiele spraw inaczej, właśnie jak matka(na pewno po porodzie to będzie jeszcze mocniejsze i wyraźniejsze doznanie). Zaczynam patrzeć jak matka, rozumieć jak matka, czuć jak matka. Bardziej rozumiem moją mamę, moje koleżanki matki. I już nie mogę się doczekać, kiedy usłyszę to słowo pierwszy raz z ust swojej córki. Chyba nie muszę się rozpisywać, bo dobrze wiecie co mam na myśli i jak Wy same czujecie się jako matki.

Przykro mi tylko, że zdarzają się jeszcze takie przypadki, że są Mamy, które w ogóle na zaszczyt bycia mamą nie zasługują- niestety znam i takie przykłady. Nie wiem jak można nie interesować się własnym dzieckiem. Nie być dla niego oparciem. Nie cieszyć się z jego sukcesów, i nie smucić z porażek. Nie wiem jak można je krzywdzić. Nie wiem jak można szkodzić. Nie wiem jak można nie chcieć mieć z nim kontaktu. Nie wiem jak można nie chcieć uczestniczyć w życiu dziecka- bez względu na to, czy ma 5 czy 35 lat. To znaczy wiem, bo ja mogę wręcz rzec, że z dwojga rodziców mam czynnie tylko, chociaż jak dla mnie aż mamę- ale nadal tego nie rozumiem. I teraz powoli stając się mamą(tak nazwijmy ten stan przed porodem;)) nie rozumiem tego wszystkiego jeszcze bardziej. Każdy jako rodzic ma prawo do szczęścia, do układania sobie życia na nowo, do własnych pasji, do realizowania samego siebie, własnych wyborów- ale uważam, że w tym wszystkim musi być miejsce dla dziecka, mimo wszystko. Jakie by ono nie było, i jakich wyborów by nie dokonywało. Dziecko kocha się bezwarunkowo i mimo wszystko- a przynajmniej tak powinno być.

Tak więc wszystkie Drogie Mamy- te, które znam, których nie znam, i te które może kiedyś poznam: 
Życzę Wam, żebyście były dla swoich dzieci oparciem, ostoją , inspiracją i z wzajemnością. Żebyście nigdy nie zaniedbały Waszych relacji z dziećmi, i żeby ta niewidzialna nić Was łącząca towarzyszyła Wam całe życie. Żebyście usłyszały kiedyś od swoich dzieci, że jesteście najlepszymi Mamami na świecie i dziękują Wam za to, że jesteście i jakie jesteście. Wszystkiego najlepszego Mamuśki!!!:*


A tym kobietom, które starają się o taki Mały Skarb życzę z całego serca, aby Wasze marzenie w końcu się spełniło. Abyście jak nie za rok, to za dwa, czy nawet za kilka trzymały w ramionach córkę/syna i były najszczęśliwszymi Mamami pod słońcem. I głęboko wierzę, że tak będzie. Pamiętajcie: "Nie wolno rezygnować z marzeń tylko dlatego, że wymaga to czasu. Czas i tak minie". Tak więc trzymam za Was mocno kciuki:):*


Cudownego Dnia Kochane- czujcie się dzisiaj wyjątkowo, bo naprawdę na to zasługujecie <3 <3 <3



Patrycja;)




Podobne posty:

4 komentarze:

  1. Piękny wpis, uważam, że jesteś już pełnoprawną mamą... Ja moją Helenkę urodziłam 10 maja, więc 16 dni przed dniem matki, choć szczerze powiedziawszy zastanawiałam się czy uda mi się w dniu matki tulić ją już w ramionach.
    Kochana życzę Ci przede wszystkim z okazji dnia matki jak najmniej bólu porodowego... trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć;) Każde wsparcie i kciuki są dla mnie naprawdę cenne i ważne:) Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój synek w dzień mamy zadbał bym się nie nudziła tak nabałaganił,narozlewał,że szok:) no,ale i tak go kocham mocno . Miłego dnia i ....może dziś rozwiązania:)

    OdpowiedzUsuń
  4. To na pewno był bardzo przemyślany prezent od Twojego synka;) Ale to takie słodkie...też bym chciała już mieć ręce pełne roboty, byleby tylko córka była z nami:) Tupiemy nóżkami z niecierpliwości w oczekiwaniu na nią;) Nie dziękuję...;) Właśnie szykuje się na jakiś spacer...może ją to "ruszy";):P Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń

Co o tym myślisz?