Najtrudniejszy pierwszy krok :)

/
0 Comments
     W końcu nadeszła pora i na mnie...

Po pierwszych mdłościach i trudnościach początku ciąży zaczęłam nosić się z zamiarem założenia bloga. Po pierwsze z powodu nadmiaru czasu i chęci spożytkowania go (a przynajmniej jakiejś jego części) w takiej właśnie formie, po drugie z powodu upamiętnienia tego wyjątkowego czasu, jakim jest dla mnie ciąża i w końcu dlatego też, żeby móc dzielić się z Wami swoimi doświadczeniami, przemyśleniami, wątpliwościami( których w tym okresie jest sporo) oraz z pewnością w celu nauczenia się i podpatrzenia czegoś od Was drogie czytelniczki, bo nie ukrywam,że na taką właśnie wymianę doświadczeń bardzo liczę.
     U nas trwa właśnie 25 tydzień ciąży. Od kilku tygodni wiemy z moim K.(tak będę tu nazywała mojego pana męża;)), że ten mały okruszek, który rozwija się w moim brzuszku jest dziewczynką- i nie jest już bezosobową fasolką tylko córeczką dumnie noszącą imię NELA:)
Poza tym, że jestem przyszłą mamą tejże cudownej istotki,o której piszę powyżej, to jestem także żoną mojego kochanego męża, ale przede wszystkim( o czym pewnie powinnam wspomnieć najpierw)jestem spełnioną i szczęśliwą kobietą- o czym staram się pamiętać na codzień;)


Uffff... To może na tym zakończymy mój blogowy debiut, bo ten pierwszy wpis jest chyba zdecydowanie najtrudniejszy;) 


    Życzę Wam miłego niedzielnego wieczoru, przy filiżance czegoś rozgrzewającego(czyt. kawa lub herbata- mimo, że najzdrowsza byłaby woda albo świeżo wyciśnięty soczek- ale przecież nam ciężarówkom też się coś od tego życia należy ;)) i koniecznie w towarzystwie czegoś, ewentualnie kogoś słodkiego ;)





Do jutra!


Patrycja :)



Podobne posty:

Brak komentarzy:

Co o tym myślisz?