30 tydzień ciąży ;)

/
0 Comments
Witam Was cieplutko mimo okropnej pogody za oknami;)

Byliśmy wczoraj u lekarza, więc czas na krótkie podsumowanie:)
Nasza mała księżniczka waży już prawie 1600g(jeżeli mamy być drobiazgowi to 1597), ja jestem w 30 tygodniu ciąży(jeny jak ten czas leci), a termin porodu mamy wyznaczony na 23 maja(pierwotny był na 28 maja).Wszystko jest w jak najlepszym porządku i zarówno ja, jak i Nelcia jesteśmy w pełni zdrowe i wszystko jest ok:) Co do wagi to nie da się ukryć(szczególnie przez tą piłeczkę, która jest już mega uwydatniona), że przytyłam parę ładnych kilo;) Przy wzroście 175cm, ważyłam przed ciążą 58 kg, a teraz ta bezlitosna waga pokazuje 64,7kg. Także w ostatecznym rozrachunku do 30 tygodnia przytyłam 6,7kg, więc chyba nie jest źle;) 

W kwestii małego ponarzekania coraz bardziej doskwiera mi ból kręgosłupa, okolicy żeber. Dodatkowo częściej czuję się zmęczona i czasem czuję, jakby słoń usiadł mi na klatce. Mam nadzieję, że jakoś wytrzymam te 2 miesiące, otuchy w tym ostatnim okresie dodaje mi fakt, że na końcu tej drogi czeka na mnie największa nagroda- nasza córcia:)) 
Jedyne czego naprawdę nie mogę znieść i staram się z tym walczyć to okropna pani ZGAGA:// Tak intensywna i praktycznie codzienna zaczęła się stosunkowo niedawno. Drogie mamy, czy Wy także walczyłyście z nią podczas ciąży? Może podzielicie się jakimiś sprawdzonymi sposobami? Słyszałam już o migdałach, surowej marchewce, mleku, no i oczywiście o jakichś aptecznych specyfikach. Ale czy to faktycznie pomaga? Póki co walczyłam z nią tylko poprzez mleko- działa na jakieś 2 minuty i potem jest to samo, więc sposób zdecydowanie niegodny polecenia. 


A jak Wy(i Wasze małe szczęścia) miałyście się w tym okresie? Jak wyglądał taki bilans?;)


Ściskam:))

Patrycja;)





Podobne posty:

Brak komentarzy:

Co o tym myślisz?