Co warto wiedzieć o żłobku, czyli...Wyprawka do żłobka.

/
3 Comments
Prawie dwa miesiące temu (tak rzeczywiście, bo oficjalnie nawet wcześniej, ale o tym w innym wpisie) Nela zaczęła swoją przygodę ze żłobkiem. Ten okres dał mi na tyle wiedzy, doświadczenia i możliwości obserwacji, że z perspektywy rodzica jestem w stanie się w tym temacie rzeczowo wypowiedzieć i podzielić moimi wnioskami. Zapewne u wielu rodziców, a szczególnie u mam słowo ŻŁOBEK przyprawia o dreszcze (do niedawna też zaliczałam się do tego grona). Nie wyobrażamy sobie, jak mamy oddać w obce ręce nasze największe Szczęście, a z drugiej strony zastanawiamy się jak to nasze Szczęście sobie poradzi. W związku z tym, że jeszcze do niedawna te dwa aspekty spędzały mi sen z powiek chcę Wam przybliżyć temat żłobka. Opisać jak wyglądały nasze początki, z jakimi emocjami przyszło mi się mierzyć, a czego zupełnie się nie spodziewałam. Poza tym jak żłobek wpłynął/ wpływa na Nelę. Na jednym wpisie na pewno się skończy ;)



Postanowiłam jednak zacząć ten cykl postów od najprzyjemniejszego, czyli zakupów :D Mały shopping jeszcze nikomu nie zaszkodził, tak więc stworzyłam dla Was listę rzeczy, które żłobkowa wyprawka zwykle obejmuje (zapewne może różnić się nieznacznie pomiędzy poszczególnymi żłobkami).

- pampersy- warto dostarczyć do żłobka jedną paczkę pieluch, a opiekunki na bieżąco będą informowały o kończącym się zapasie

- chusteczki nawilżane- zakupiłam od razu 3 pak i sytuacja wygląda podobnie jak z pampersami

- chusteczki higieniczne- najlepiej w kartonowym opakowaniu- do wytarcia rączek, czy buźki

- krem do pielęgnacji pupy- opcjonalnie, o ile skóra Waszego dziecka tego wymaga

- butelka/ bidon/ kubek- zasadniczym kryterium jest tutaj to, z czego Wasze dziecko korzysta w domu i czy pije jeszcze w ciągu dnia mleko (moja Nela pije mleko z rana przed żłobkiem, a w żłobku ma tylko swój bidon do picia; Jak wiadomo, żłobek przyjmuje jednak także maleńkie dzieci, dla których podstawowym pokarmem jest jeszcze mleko)

- ręcznik

- ubranka na przebranie- warto dostarczyć z 2 komplety ubranek w razie chłodu, upału, czy niespodziewanego "wypadku" ;)

- pościel- w żłobku Neli każde dziecko ma zapewnioną kołderkę, a zorganizowanie pościeli pozostaje w rękach rodziców (na szczęście); u nas przydaje się tylko powleczenie na kołdrę (standardowe 100x135), gdyż dzieci nie śpią na poduszkach, a bezpośrednio na prześcieradłach

- prześcieradło z gumką

- piżamka- opcjonalnie; nie każde dziecko lubi, gdy ingeruje się w jego osobistą przestrzeń, wiele dzieci denerwuje się w trakcie przebierania; u nas Nela nie jest przebierana do spania, a tylko rozbierana do bodziaków, czy koszulki, w którą jest ubrana

- tetra/ pluszak- coś co pozwoli poczuć się Waszemu dziecku bezpiecznie, tym bardziej na samym początku, a także pozwoli zasnąć. Nela na początku miała przy sobie misia, a teraz ma do spania tylko pieluchę tetrową

- smoczek- opcjonalnie

- worek na rzeczy- podpisany, w którym dostarczymy wszystkie wymagane rzeczy; takie rozwiązanie ułatwi paniom opiekunkom zlokalizowanie rzeczy danego dziecka- my zamówiłyśmy worek z wydrukowanym już imieniem i nazwiskiem

- kapcie- opcjonalnie; Nela jest jeszcze w najmłodszej grupie, gdzie niewiele dzieci w ogóle chodzi, poza tym mamy lato ;)




Wszystkie wyżej wymienione rzeczy muszą być podpisane!!! Obojętnie, czy będzie to naklejka, naprasowanka, podpis markerem, czy długopisem. Każda paczka chusteczek, czy pampersów także musi być podpisana- w naszym żłobku każde z dzieci ma w łazience swój podpisany koszyczek z przyborami higienicznymi. W naszym interesie jest, żeby tylko nasze dziecko korzystało z rzeczy, które dla niego przynosimy.

Z własnego doświadczenia radzę Wam zabrać się za kompletowanie wyprawki odrobinę wcześniej niż na ostatnią chwilę. Zwłaszcza jeżeli robicie zakupy przez internet, albo czekacie na indywidualną realizację. Ja donosiłam rzeczy do żłobka niestety na raty, bo opóźnienia wysyłek były koszmarne. Niepotrzebny stres, którego jeśli można warto unikać :)







Podobne posty:

3 komentarze:

  1. Ooo! Pamiętam jakby to było wczoraj jak Młody poszedł do żłobka. .. tyle emocji, tyle obaw i strachu. Żłobek okazał się być fantastycznym, ciepłym, wesołym miejscem. Nie taki diabeł straszny. Dlatego przy Młodej byłam już spokojniejsza. Z perspektywy czasu jestem bardzo zadowolona z takiej decyzji :) Jest trudno ( częste choroby, zwolnienia ) ale teraz dzieciaki są otwarte, mega samodzielne, ciekawe świata i ludzi!

    OdpowiedzUsuń
  2. My nie chodziłyśmy do żłobka, ale podpisanie rzeczy faktycznie wiele ułatwia.

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas co miesiąc jest zbiórka na pampersy i wilgotne chusteczki. Wydaje mi się, że tak jest dużo wygodniej Paniom, które nie muszą zastanawiać się czy przypadkiem nie dały pampersa Jasia Adrianowi :)

    OdpowiedzUsuń

Co o tym myślisz?